
Po pierwsze sukces to – istotnie – co to jest sukces według praw, którymi rządzi się Twój wewnętrzny świat?
Co oznacza, że osiągasz sukces?
Czego doświadczasz i dlaczego właśnie w tym upatrujesz spełnienia?
Co stanowi ten szlachetny cel?
Znasz odpowiedzi na te pytania?
Gdyż sytuacja jest taka, iż MUSISZ.
Musisz.
Albowiem nie będziesz w stanie dojść w miejsce, którego destynacji nie jesteś w stanie określić.
Każdy człowiek sukcesu ma punkt odniesienia, który naznacza jego horyzont.
A horyzont mianuje dwie arcyistotne rzeczy: ”Wiem, kim jestem” oraz: ”Wiem, do czego dążę”.
Mamy tu zatem do czynienia z krokiem numer 1, czyli ze świadomością tego, co składa się na Ciebie: w czym czujesz się dobrze i dlaczego; czego chcesz doświadczać i dlaczego; co jest Twoim odzwierciedleniem i dlaczego.
A także z krokiem numer 2, wiedzą, iż skoro jestem właśnie tym (patrz motyw uprzedni), to naturalne, iż chcę sobie dostarczać tylko takich odniesień, które ze mną rezonują, z którymi czuję bliskość oraz powinowactwo.
Te dwa uwypuklone procesy stanowią Twoje absolutne must-do, które należy ze sobą przeprowadzić, albowiem w przeciwnym razie nie będziesz mógł wykonać żadnego kroku w stronę tego, co sobie potajemnie wewnątrz siebie knujesz, w mniej lub bardziej skryty sposób.
Marzenia mają bowiem to do siebie, iż nie są planami.
Są treścią, która zazwyczaj nie ma – sama w sobie – siły sprawczej.
Tej ostatniej, jak i samego pędu, nadaje im dopiero ustanowienie, które zawiązujesz sam ze sobą.
Wiesz, coś na kształt…
Ja niżej podpisany…
Oświadczam i zobowiązuję się podjąć to konkretne marzenie w celu jego realizacji.
Marzenie to zamierzam spełnić do 00:00, 00.00.0000 i jest dla mnie jasne oraz oczywiste, iż będę się, wówczas czuł w sposób, który mnie całkowicie odzwierciedla oraz cechuje.
Niniejszym ustanawiam w mocy własnej ten dokument.
O co chodzi?
W istocie o zobowiązanie.
Krok numer 3.
Gdy wiesz już, kim jesteś i do czego chcesz dążyć, musisz to spiąć w całość.
Należy w tym miejscu nałożyć klamrę i wziąć sprawy w swoje ręce w drodze do kroku 4, o którym za moment.
Ten element to ewidentnie umowa, której potrzebujesz po to, aby wyjść ze strefy marzeń, a wkroczyć wprost w obszar działania, planowania, realizowania oraz kreacji.
Ten zabieg jest niczym innym jak porzuceniem chęci opierania się na losie, przypadkach, założeniach niemających poparcia ani wsparcia w rzeczywistości i zdecydowane wyniesienie kwestii na werandę jak w sejmie.
Mamy i przegłosowujemy ustawę, nie zostawiając jej na później, na sprzyjający moment, czy na: ”nigdy”.
Wtedy możemy również płynnie przejść do kroku numer 4 – rozrysowania ścieżki. Ustalenia konkretnych sekwencji, koniecznych do wykonania działań, wymaganych od nas posunięć, aby to, co nam się jawi i śni skonkretyzować w przestrzeni materialnej.

Tego etapu doświadcza każdy biznesmen zarządzający własną marką lub firmą.
Tego etapu Ty również musisz doświadczyć. Po pierwsze, aby poczuć siłę i wartość tego, co chcesz urzeczywistnić.
A po drugie, po to, aby skrócić drogę do celu, co stanowi odniesienie do kroku numer 5.
Skracanie drogi do celu to nic innego jak działanie połączone z konkretnym planowaniem.
To synchronizacja i zintegrowanie tych elementów celem precyzyjnego dysponowania sobą (tak, sobą) w kierunku tego, co sobie upatrzyliśmy.
Biznesmen rozporządza swoją firmą lub ludźmi po to, aby osiągnąć określone priorytety polityki marki.
Ty nie masz do dyspozycji ww. odniesień, ale rzeczywiście powinieneś umieć spojrzeć na siebie jako na zasób, którym należy odpowiednio – adekwatnie do celów własnej polityki sukcesu – gospodarować.
Gdyż, poniekąd tak, stanowisz sam dla siebie arsenał.
Być może światek gospodarczo-ekonomiczny mógłby rzec, iż owszem – produkcyjny, ale na szczęście to nie postępujący globalizm determinuje kim jesteś i co chcesz osiągnąć. Ty to czynisz.
I skoro tak, swoje zasoby: potencjały, zdolności, chęci, marzenia, wolę zawiązania innej, fortunniejszej przyszłości, pasje, predyspozycje, należy przekuć w skorelowane działanie i piastować w taki sposób, aby powyższe prowadziły Cię tylko w jedno miejsce – na Twoją wymarzoną ziemię.
I aby tego faktycznie dokonać ustal ze sobą i wprowadź w życie wzmiankowane w tym artykule priorytety, które, de facto pomogą Ci zapomnieć lub wyrzucić ze swojego słownika zwroty niskiej jakości własnej, do których tak łatwo w dzisiejszym świecie można się przyzwyczaić: los, przypadek, szczęście.
Nie jesteś bowiem marionetką na wietrze, którą ma na stanie i operuje rynek.
A sam o sobie stanowisz.

PODSUMOWANIE
- Krok 1 i 2 – Ustal, kim jesteś, gdyż to właśnie ta konkretna wiedza sprawia, iż wiesz, czego potrzebujesz i czego chcesz doświadczać.
- Krok 3 – Dokonaj wiążącego postanowienia realizacji swoich zamierzeń, od którego nie odstąpisz niezależnie od sytuacji, jakie napotkasz na swojej drodze do celu.
- Krok – 4 – Wykonaj spis operacji i działań, które będziesz musiał poczynić, aby przybliżyć się do wymarzonych perspektyw.
- Krok 5 – Działaj. Realizuj to, co możesz w danym momencie w zgodzie z popełnioną listą, a to, czego nie możesz – pokonuj partiami, np. poprzez naukę nowych rzeczy, jeśli przedsięwzięcie tego wymaga.
Pamiętaj, nieoczekiwana i nieadekwatna przyszłość dopada wyłącznie ludzi, którzy sami jej nie tworzą, dlatego zostaw przypadki i szczęście innym, namiętnym wyznawcom koincydencji, nie oglądając się za siebie.
Przyszłość jest bowiem w każdym nawyku, który posiadasz i to właśnie on lub one budują Twój dzień.
Jeśli chcesz zaaranżować dla siebie zupełnie inną realność, zacznij od jednego małego aspektu naraz, choćby od ustalenia, kim w istocie jesteś i czego chcesz być świadkiem przez następnych kilkanaście lat.

Gdyż, jak już wiesz, swoją przyszłość tkasz właśnie Teraz.